środa, 25 stycznia 2012

Życie i twórczość Michała Żmigrodzkiego

Monika Banaś
Życie, twórczość i działalność Michała Żmigrodzkiego


Niewątpliwie jedną z czołowych postaci nauk humanistycznych przełomu XIX i XX wieku był Michał Żmigrodzki – doktor filozofii, historyk sztuki, etnograf, wykładowca na kursach im. Adriana Baranieckiego w Krakowie, literat, publicysta oraz kustosz zbiorów Biblioteki hr. Branickich w Suchej Beskidzkiej.[1] Urodził się 28 lutego 1848 roku we wsi Medwedówka w powiecie kijowskim. Pochodził ze starej rodziny szlacheckiej legitymującej się średniowiecznym herbem rycerstwa polskiego – Śreniawa, osiadłej na Ukrainie.[2] Był jednym z pięciorga dzieci Ludwika Żmigrodzkiego i Anny z domu Poraj Wilczyńskiej.[3] Wychowany został w tradycjach patriotycznych i religijnych, które od najmłodszych lat starali się krzewić w Michale i jego rodzeństwie oboje rodzice. Brat Piotr został księdzem – proboszczem parafii w Kijowie, zaś Jakub żołnierzem. Duży wpływ na wykształcenie wrażliwości społecznej, ciekawości świata i postawy estetycznej przyszłego historyka sztuki miała zajmująca się wczesną edukacją                              i wychowaniem dzieci matka. Dbała nie tylko o atmosferę rodzinnego ciepła w domu Żmigrodzkich, ale też zaszczepiła w nim swoisty kult piękna. Dzięki jej staraniom najstarszy syn Ludwik studiował malarstwo,                a Michał oddał się licznym pasjom, wśród których pierwsze miejsce zajmowały sztuka i bibliofilia.                       Z nostalgią wspominał później swoje dzieciństwo
„Do dziś w pamięci mej stoją ściany domu rodzinnego z szeregiem surowych twarzy hetmanów i obrazów z pamiętników Paska... Do dziś te ryciny owiane urokiem dziecinnej wyobraźni, stoją przed oczami mej duszy, piękne nad wszelki wyraz... nic piękniejszego w życiu nie widziałem... Dlatego niech dom rodziców będzie dla dziecka świątynią wiary w Boga i miłości ziemi rodzinnej, a w tej świątyni ma stanąć przy ołtarzu matka, kapłanka rozumiejąca swoje kapłaństwo...”[4] 
W latach 1858 – 1864 Michał Żmigrodzki uczęszczał do Gimnazjum w Niemirowie, a roku 1865 w Żytomierzu. Dzięki pomocy  materialnej i przyjaźni księcia Witolda Światopełka – Czetwertyńskiego wyjechał z Ukrainy i uniknął represji za działalność konspiracyjną  w czasie powstania  styczniowego. Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (1869 – 1871). Był uczniem Józefa Kremera, Józefa Łepkowskiego, Henryka Sucheckiego, Józefa Szujskiego                   i Stanisława Tarnowskiego. Przejął później ich teorie do własnej praktyki naukowej.[5] W tym czasie  pełnił również funkcję Zastępcy Przewodniczącego Wydziału Zarządzającego Czytelnią Akademicką w Krakowie. Korespondował wtedy z Józefem Ignacym Kraszewskim.[6] W studenckiej ławie zasiadał m.in. razem z Antonim Molickim – późniejszym filozofem, twórcą tagmatologii  i Alojzym Szarłowskim – znanym  historykiem. Przyjaźnił się z Wincentym Polem, któremu pomagał w gromadzeniu materiałów przyrodniczych do dzieła Hydrografia północnego wschodu Europy ( 1870 – 1871).
Wiedzę z dziedziny filozofii, archeologii, etnografii i historii religii pogłębiał na dalszych studiach w Monachium (1871 – 1878). Podczas pobytu w Niemczech debiutował jako publicysta cyklem artykułów o treściach społeczno-politycznych pt.: Notatki z trzechletniego pobytu w Bawarii, nadsyłanych do „Przeglądu Polskiego” w latach 1874 – 1875. Jego talent reporterski docenił członek historycznej szkoły krakowskiej – historyk, ksiądz Walerian Kalinka, który pragnąc osobiście poznać autora udał się do Monachium. Spotkanie to zaowocowało dalszą korespondencją prasową Żmigrodzkiego. W okresie monachijskich studiów słuchał wykładów wybitnych profesorów m.in. filozofa i badacza logiki -  Karola von Prantla, archeologa, odkrywcy Troi -  Henryka Schliemanna, antropologa -  Jana Ranke i religioznawcy, etnografa, filozofa – Józefa Messmera.[7] Podkreślał zawsze, iż to właśnie tym uczonym zawdzięcza pojęcie o godności pedagoga.
W roku 1876 został członkiem Zrzeszenia Niemieckich Antropologów, dwa lata później opublikował w ich „Dzienniku Korespondencyjnym” artykuł pt.: Prehistoryczne znaleziska na obszarze pradawnej  Rzeszy. Zawarł również znajomość z popularną pisarką niemiecką  Amelią Godin. Przy jej współpracy wydał w Lipsku Zbiór polskich bajek ludowych ( Bajarz Glińskiego ).
Dalszą edukację kontynuował Żmigrodzki w Paryżu, gdzie przebywał w latach 1878 – 1882. Poznał tam znakomitych francuskich naukowców, na których wykłady uczęszczał. Cenił sobie bardzo popularnego antropologa  Armanda Quatrefrages, twórcę francuskiej szkoły antropologicznej Paula Broca              i archeologa Aleksandra Bertranda. Był aktywnym członkiem Polskiego Towarzystwa Historyczno Literackiego we Francji. Od roku 1878 do 1879 pracował w archiwum księcia Władysława Czartoryskiego, w którym porządkował rodzinne zbiory książąt. W tym samym czasie pomagał w College de France profesorowi Aleksandrowi Chodźce  przy jego wykładach. Współpracował także z innymi emigrantami polskimi skupionymi przy Towarzystwie i Bibliotece Batignolskiej. [8] Często gościł                        w paryskim salonie kulturalno – literackim prowadzonym przez znaną pisarkę i publicystkę, autorkę Kronik paryskich – Sewerynę Pruszakową – Duchińską. Niedługo potem, bo w roku 1882, został prywatnym nauczycielem hrabiego Konstantego Branickiego, z którym serdecznie się przyjaźnił. Rodzinie Branickich zawdzięczał wtedy dwukrotny wyjazd do Hiszpanii, przez co uzyskał możliwość ukończenia swojej dysertacji inauguracyjnej. Zainteresował się tam architekturą i sztuką mauretańską.
Po powrocie do kraju, dzięki pomocy rodziny hrabiowskiej objął Żmigrodzki 13 lipca 1882 roku posadę bibliotekarza i kustosza zbiorów Biblioteki hrabiów Branickich w Suchej. Funkcje tę pełnił sumiennie  z wielkim zamiłowaniem i pasją przez niemal 37 lat, mieszkając do końca swoich dni w Suchej. Uporządkował, opracował i skatalogował znaczną część zbiorów tej ogromnej i znanej w całym ówczesnym naukowym świecie placówki. Systematycznie pracował nad stworzeniem bibliotecznego archiwum. Sam także poszerzał zasoby biblioteki pozyskując nowe pozycje podczas swoich zagranicznych podróży                       i wojaży po kraju. [9] Dał się również poznać jako lokalny patriota, działacz, pedagog oraz krzewiciel kultury, nauki i sztuki, który całe swe życie związał z Suchą.
Michał Żmigrodzki przejął bibliotekę po śmierci pierwszego bibliotekarza – Franciszka Kandyda Nowakowskiego. Był jej wielkim popularyzatorem i opiekował się nią z zaangażowaniem.                 O działalności tej instytucji i stanie jej zasobów regularnie informował w prasie codziennej i fachowych czasopismach. Wszystkim zwiedzającym zbiory czytelnikom udzielał rzetelnych i szczegółowych informacji. Najlepiej postawę młodego bibliotekarza scharakteryzował  sam Józef Szujski, który w czasie swego ostatniego pobytu w Suchej 14 października 1882 roku wpisał się do Księgi Pamiątkowej Biblioteki, założonej właśnie przez Michała Żmigrodzkiego. Oto fragment jego wpisu:

„Zmarł Tyfon: inny młodszy wziął skarby w  władanie.                    
Nim mu stwardnieje łuska, nim pazury wzrosną, 
 Póki liberalizmem  oddycha jak wiosną   
Książkowy, kubek  w ręku dzierżąc Hipokreny,                                                     
Nie zna zakrytych  skarbów uroki i ceny                                                           
Nie wie, że inkunabuł jak wino wietrzeje                                                  
Dotknięty, że też same rękopismu dzieje                                                                                        
Kiedy druk profanator dotrze jego wnętrzy,                                                          
Szturmujmy wraz młodego, nim będzie zaciętszy!
Szturmujmy! Szturmujmy. Skutek wyśmienity:
Bibliotekarz postępem Zachodu podbity
Skarb otwiera, rzadkości wskazuje i kruki
Białe z głębi szaf niesie dla dobra nauki,
Pożycza manuskrypta, romanse i wiersze:
Prawda, że niedaleko, bo na – piętro pierwsze.
Wygraliśmy, toż trofej w nieszpetnym komplecie
Ruszamy sławę Suchy rozgłosić po świecie...”[10]

Już w roku 1883 Żmigrodzki zaprezentował zbiory suskie na Wystawie Sobieskiego w Krakowie. Po raz pierwszy opublikował spis rękopisów biblioteki w „Przewodniku Bibliograficznym”  w 1885 roku. Mimo swoich obowiązków nie zaniedbywał pracy naukowej i działalności społecznej. W pomieszczeniach biblioteki organizował wieczorki poezji patriotycznej, odczyty okolicznościowe i liczne imprezy kulturalne. Zapraszał na nie elitę intelektualną Suchej, dla której stał się szybko  niekwestionowanym autorytetem                w dziedzinie literatury i sztuki, a  także wzorem nauczyciela i pedagoga zachęcającego własnym przykładem do dzielenia się wiedzą w celu oświecenia nizin społecznych Suchej  i podnoszenia poziomu oświaty                  w regionie. W spotkaniach tych pośród wielu sławnych mieszkańców Suchej rodzin Borzęckich, Karfiatów, Maszewskich, obok zawsze obecnych i przewodniczących im hr. Anny i Władysława Branickich, uczestniczyli  m.in.: doktor Jan Paweł Gawlik – lekarz skarbowy dóbr  Branickich z żoną Marią, Edward Drapella  - administrator majątku Branickich z żoną i córkami, Leopold Olszewski – marszałek dworu Branickich z żoną Ludwiką i dziećmi. Oto fragment napisanego przez Michała Żmigrodzkiego  sprawozdania z jednego ze zgromadzeń literacko artystycznych, które miało miejsce na zamku, w pomieszczeniach biblioteki 11 października 1885 roku:

„Dnia 11 października 1885 roku w wielkiej sali Biblioteki odbyło się zgromadzenie literacko artystyczne, zarządzone staraniem W.W.P.p. Dr. Jana Gawlika, Leopolda Olszewskiego marszałka dworu J.W.P. Hr. Branickiej i Michała Żmigrodzkiego bibliotekarza, w celu zebrania składki na pomoc Polakom wygnanym               z Prus.  Zgromadzenie rozpoczęło się o 3 – ciej w małej sali, przez którą było wejście przy tacy składkowej                i przy sprzedaży bukietów były tak łaskawe zająć miejsce W. w. Panie Maria Gawlikowa i Ludwika Olszewska(...) Dopiero o 4- tej mógł być rozpoczęty mój odczyt. Tematem był stosunek Polski do Niemiec(...) Część artystyczną rozpoczęła W. Pani Maria Gawlikowa preludium Chopina, następnie panna Bronisława Hegenbrgerówna odśpiewała arię Żydówki Haleryego(...) Duet Strasznego Dworu  Moniuszki odśpiewał W.P. Dr. Gawlik ze swoją córką. Składka zaraz po posiedzeniu wynosiła 93 guldeny i 10 krajcarów(...) Wielu z  obywatelstwa aczkolwiek nie mogąc wziąć udziału w zgromadzeniu, czuli się jednak w obowiązku przesłać swoją cząstkę. Dziś wpłaciliśmy 116 guldenów i 70 krajcarów(...)

 21 października 1885 roku                                                     Michał Żmigrodzki
                                                                                                  Bibliotekarz”[11]

Zasłużony dla mieszkańców Suchej i okolicy Żmigrodzki został wybrany pierwszym prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej.[12] Był jednym ze współzałożycieli Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, opiekunem miejscowej szkoły. Wspólnie z Teresą Nieszczyńską nauczycielką suską organizował dla młodzieży                      i dorosłych kursy dokształcające.[13] Działał w Towarzystwie Wzajemnej Pomocy w Makowie Podhalańskim, Suchej i Wadowicach oraz w Kasie Pożyczkowej. Z odczytami o literaturze romantycznej jeździł do Żywca, Kalwarii Zebrzydowskiej, Makowa Podhalańskiego i Wadowic.  Propagował edukację               i czytelnictwo wśród najuboższych.
Przełomowym momentem w pracy młodego bibliotekarza w Suchej  był rok 1886, kiedy to restauracja zamku suskiego stanowiła utrudnienie dla zwiedzających i korzystających ze zbiorów gości. Żmigrodzki był zmuszony na pewien czas zamknąć bibliotekę, dlatego też chcąc uprzedzić przybywających z całego kraju naukowców i czytelników umieścił stosowną informację w prasie:


„Powierzoną mi bibliotekę w Suchej zamknąłem na czas nieograniczony, a to z powodu restauracji, przenosin, a nawet częściowego złożenia w pakach tejże biblioteki. Ogłoszenie obecne czynię z wiedzą                i wolą J. W. hr. Anny Branickiej.
                                                           Sucha, 6 stycznia 1886, Michał Żmigrodzki, bibliotekarz.”[14]

Ważnym wydarzeniem w życiu tego wszechstronnie wykształconego i utalentowanego człowieka było wydanie w roku 1886 książki pt.: Die Mutter bin der Völkern des arischen Stammes (Matka                         w plemionach narodu aryjskiego). Ten szkic anrtopologiczno – historyczny został doceniony w Polsce                       i omówiony za granicą w pismach niemieckich, francuskich, rosyjskich, włoskich i angielskich. Umieścił               w nim list otwarty w języku niemieckim do doktora Jana Gawlika z podziękowaniami za wsparcie przy pracy nad dziełem.  Żmigrodzki zyskał rozgłos i uznanie w Europie jako szanowany antropolog i etnograf.                   O doniosłej roli jego dzieła świadczą najlepiej słowa wybitnego autorytetu w tej dziedzinie – folklorysty, etnografa i członka Akademii Umiejętności, a zarazem przyjaciela Żmigrodzkiego – Oskara Kolberga.                Po przeczytaniu książki wystosował on do autora następujący list:
Kraków, 18 II 1886

 Szanowny Panie
Łaskawie  mi ofiarowane dzieło Pańskie Die Mutter, doręczone przez dr Kopernickiego , odebrałem                      i wdzięczny za pamięć o mnie -  z najwyższym przeczytałem zajęciem. Dotykasz Pan  w nim kwestii, które  wielokrotnie przez różnych rozbierane już autorów, ostatecznie rozwiązanymi jeszcze nie zostały. Owszem dzieło Pańskie ważny w tej materii  stawia krok naprzód. Wprawdzie nowe ono znów wywołuje kwestie          ( wkraczające w dziedziny nauk z antropologią spokrewniony, a są nimi, prawdę mówiąc, prawie wszystkie), które dalszych znów oczekiwać będą badań, do dalszych prowadzić będą wniosków.
Zwyczaje weselne, chrztu itp. obfitego tu dostarczają materiału. Dobrze, że zaznaczywszy sobie stacje obserwacji, korzystał Pan tu głównie z Krakowskiego, skąd miałeś zebrany niemały zasób szczegółów. Spodziewam się, że z czasem ramy tych badań rozszerzą się i na całą Polskę i Ruś, bo materiału z każdym rokiem przybywa już w samych wydawnictwach Akademii naszej.
Życząc Panu wszelkiego powodzenia na tej drodze i mając nadzieję, że się spotkamy w Krakowie, tak jak to bywało przed 8 laty w Paryżu...[15]   

W roku 1887 Suchą odwiedził wybitny wtedy  krakowski pozytywistyczny filozof – tagmatolog, doktor Uniwersytetu Jagiellońskiego Antoni Molicki. Przybył tu na zaproszenie Michała Żmigrodzkiego, który czerpał inspirację z nauk przyjaciela do badań nad interesującą go estetyką XIX wieku. Do końca swoich dni obaj naukowcy pozostali w szczerej przyjaźni, zaś wizyta Molickiego pragnącego również  zwiedzić Suchą i zbiory biblioteczne miała charakter bardziej prywatny. Świadczy o tym, dedykacja złożona Żmigrodzkiemu na podarowanym mu polskim przekładzie Dum K. Rylejewa autorstwa samego Molickiego:

„Kochanemu koledze i przyjacielowi Michałowi Żmigrodzkiemu, serdeczny upominek   tłumacz:
   Sucha dnia 7 IX 1887r.                                                          Dr.  Antoni  Molicki”[16]                                                     

Zajmował się również w tym czasie badaniami nad symboliką religijną i magiczną oraz ornamentyką ludową. Najwięcej uwagi jednak poświęcił właściwości  znaku swastyki. W latach 1889 – 1893 opracował jego historię. Kontaktował się wtedy z naukowcami z całego świata. Wykorzystał też w pracy informacje                    o symbolice góralskiej i tatrzańskiej przysyłane mu przez Stanisława Witkiewicza. W niemieckim „Archiv für Antropologie” ogłosił po raz pierwszy szkic pt.: Historia swastyki. W Polsce był on drukowany w „Wiśle” dopiero w 1891 roku. Później Żmigrodzki wydał go jako osobną publikację kosztem własnym. W roku 1889 brał udział w I Międzynarodowym Kongresie Ludoznawczym i Kongresie Antropologii i Archeologii Prehistorycznych, które odbywały się w Paryżu. Wystąpił tam w charakterze wiceprezesa z odczytem                 o Historii Swastyki. Przygotował też materiały pochodzące z biblioteki suskiej na Międzynarodową Paryską Wystawę Etnograficzną w 1889 roku. Pisał wtedy:


„Nie wyobrażałem sobie, iżby tyle było podobieństwa między życiem ludowym Francji i Polski. Górale noszą serdak, lecz z suknią, naszycia na plecach mają takież same jak nasi Górale z okolic Suchy”[17]

Przez wszystkie lata pracy w Suchej szczególną troską i opieką otaczał bezcenne zbiory – liczącą ponad 6999 pozycji  kolekcję ksiąg, malarstwa, grafik, litografii itp., zakupione w 1869 roku od Józefa Ignacego Kraszewskiego przez hr. Aleksandra Branickiego. To właśnie ta kolekcja cieszyła się największą popularnością wśród zwiedzających bibliotekę naukowców, dlatego była narażona na  uszkodzenia i straty. W związku z tym Michał Żmigrodzki w 1889 roku  złożył specjalne oświadczenie na dołączonym do zbiorów drukowanym w języku francuskim katalogu kolekcji. Chciał oczyścić się z fałszywych oskarżeń stawianych  mu, przez nieuczciwych  użytkowników zbiorów:



Ponieważ ten katalog zostanie w archiwum biblioteki jako dokument przyjęcia tego zbioru od J. I. Kraszewskiego, a również jako świadectwo mojej pracy, więc protestuję tutaj – jeżeliby kiedy taki protest był potrzebny – przeciwko posądzaniu mnie, że to ja naklejałem te ryciny, postępując tak po barbarzyńsku, że nie tylko białe kraje rycin, ale nawet kawałki poobcinałem, jak o tym świadczą No 4/14 i wiele innych. Bibliotekę tutejszą objąłem dopiero w 1882, gdy cały zbiór kupiony od Kraszewskiego był już oprawiony, ja oprawiałem te tylko, które po roku nadejścia, to jest po 1882 do zbioru weszły.
     Sucha,  28 Września 1889r.                                                Dr. Michał Żmigrodzki
                                                                                                  Bibliotekarz[18]
         

Za swoją działalność naukową Michał Żmigrodzki został przyjęty w tym samym roku do elitarnego francuskiego towarzystwa „La societe des Traditions Populaires”. Swoje badania przedstawił też naukowcom Akademii Umiejętności w Krakowie, dzięki czemu w 1890 roku mianowano go członkiem Komisji Archeologicznej AU.[19]
Powszechnie znana była w tym czasie działalność Michała Żmigrodzkiego na rzecz równouprawnienia kobiet. Jej rezultatem było wydanie w języku francuskim dzieła La question de la femme c`est la question de la mère w Paryżu 1890 roku. Autor przedstawił w nim swoje poglądy dotyczące wychowania dziewcząt i ich powołania do życia w rodzinie. Opowiadał się za zniesieniem kontraktów małżeńskich zobowiązujących do złożenia fortuny żony w ręce męża i zezwoleniem na dysponowanie własnymi pieniędzmi niezamężnym kobietom. Publikacja ta zyskała pozytywną opinię Generalnego Inspektora Oświaty, członka Akademii Francuskiej, pisarza i publicysty – Ernesta Legouve. Duży wpływ na ukształtowanie tak zdecydowanej postawy poparcia dla feminizmu i wydania ważnej w dorobku Żmigrodzkiego pozycji miała Maria Konopnicka. Żmigrodzki poznał tę znakomitą poetkę, pisarkę i publicystkę oraz gorącą orędowniczkę sprawy kobiet w Suchej. Przebywająca tam na wypoczynku wiosną 1890r. Konopnicka odwiedzała Bibliotekę hr. Branickich i żywo interesowała się poczynaniami naukowymi bibliotekarza. Dowodem tego jest wpis do Księgi Pamiątkowej, dedykowany właśnie Żmigrodzkiemu:

„Spełniając życzenie W.P. Żmigrodzkiego, bibliotekarza w Suchy wpis ten do książki pamiątkowej biblioteki tutejszej czynię
                                          Maria Konopnicka” [20]        

Popularność La question... i działalności Żmigrodzkiego przyniosła mu później godność honorowego wiceprezydenta londyńskich organizacji kobiecych: „Woman Progressive Society”( 1893 – 1894)                        i „International Women`s Unions” (1893 – 1897).
Jako wytrawny bibliofil i biblioman nie ograniczał się jedynie do badań nad księgozbiorem suskim. Podróżował wiele po regionie i okolicznych miejscowościach zwiedzając mniejsze biblioteki i poszukując „białych kruków”. Zatrzymał się dłużej w Bibliotece o.o. Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Dokonał solidnego spisu wszystkich  znajdujących się tam zabytków drukowanych, rękopiśmiennych, pergaminowych i papierowych. Bibliotece tej poświęcił artykuł w krakowskim „Czasie”, w 1890 roku.[21] Stwierdził w nim, że biblioteka kalwaryjska jest utrzymana w należytym porządku przez jej bibliotekarza o. Letusa Olszewskiego. Liczy przeszło 3000 tomów dzieł drukowanych i sporą część pergaminów i t. zw. „łabravianów” rękopiśmiennych, zebranych i przechowywanych w osobnej szafie.
W roku 1891 Żmigrodzki brał udział w Powszechnej Wystawie Muzycznej w Wiedniu, gdzie przedstawił eksponaty Biblioteki Branickich. Opublikował również w paryskim piśmie „Reuve des Tradition Populaires” Bibliografię ludoznawstwa polskiego,  w której zebrał 280 autorów począwszy od wieku XVI. Ten fakt miał doniosłe znaczenie dla dalszych badań w tym kierunku.[22] Zajmował się też wtedy pracą literacką. Próbował swoich sił jako dramaturg. W odpowiedzi na popularne konkursy literackie ogłaszane w prasie wysyłał rękopis swojej sztuki pt.: Prorok i jego lud. Biblijny dramat historyczny o wymowie patriotycznej                      z obszerną przedmową autora otrzymał wyróżnienie na konkursie Fundacji Wołodkiewicza. To zachęciło Żmigrodzkiego do jego publikacji. Wydał sztukę w 1892 roku pt.: Jeremiasz Prorok, a  w prasie ukazało się wiele jej pochlebnych recenzji. Pisarz przetłumaczył dzieło na języki: angielski, francuski, niemiecki                i rosyjski, którymi biegle władał. Starał się bowiem o wydanie dramatu w Ameryce Niemczech i Francji. 
W roku 1893 został zaproszony do udziału w międzynarodowych kongresach towarzyszących Kolumbijskiej Wystawie w Chicago („The World`s Congres Auxiliary of the World`s Columbian Exposition”) i powołany prezydentem honorowym kongresu folklorystów „International – Folk – Lore  Congres”. Udał się w tym celu w podróż do Ameryki, którą umożliwili mu Braniccy pokrywając koszty pobytu swojego bibliotekarza za oceanem.[23] Żmigrodzki płynął do „Nowego Świata” parowcem Victoria Augusta z Hamburga do Nowego Jorku. Na jego pokładzie zawarł znajomość z wieloma uczonymi                         i badaczami „kwiatem inteligencji europejskiej” zmierzającej na Auxiliary. Byli wśród nich m.in. norweski dramaturg Henryk Ibsen i etnograf – folklorysta Karol Ploix. W Chicago przebywał Żmigrodzki trzy miesiące. Został tam mianowany prezesem honorowym „Member coresponding of Auxiliary in  Chicago”                i   członkiem komitetu doradczego  Światowego Parlamentu Religii oraz I Międzynarodowego Zjazdu Religioznawczego. Jako jedyny reprezentował tam religioznawstwo polskie.[24]
Przebywając w Ameryce Żmigrodzki opisywał Auxiliary i atmosferę otaczającą kongresy, z których część została opublikowana w polskiej prasie („Czas”, „Przegląd Powszechny”, „Przewodnik Naukowy                        i Literacki”). Nie udało mu się jednak zostać stałym korespondentem prasowym. Dlatego pisane na bieżąco relacje z przebiegu kongresu zebrał później w całości w dwóch książkowych publikacjach. Pierwszą z nich zatytułował  Kongres katolicki i kongres wszechreligii w Chicago 1893r. (1894) i zadedykował hrabinom Annie i Jadwidze Branickim. Na dedykacji czytamy:
„Jaśnie  Wielmożne Panie:
Hrabinę Annę Aleksandrową Branicką,
Hrabinę Jadwigę Konstantynową Branicką
prosi o łaskawe przyjęcie tej pracy na dowód szczerej wdzięczności za udzieloną pomoc w dalekiej podróży, łącząc przy tym wyrazy najwyższego szacunku i poważania
                                                                                                          Autor”[25]                                                                     
Drugą kongresową  publikacją  był  Auxiliary czyli sto kilkadziesiąt kongresów odbytych w czasie Kolumbijskiej Wystawy w Chicago w 1893r. (1895). Ujawnił tutaj swój talent reportera, obserwatora, psychologa i wrażliwego na piękno literata. Z czasu podróży do Ameryki  pochodzą też jedyne znane próby podróżopisarstwa autora, rękopiśmienny zapis Z pokładu Victorii Augusty i publikacje w „Czasie” pt.:            Z New Yorku na wystawę w Chicago. Publicystyka Żmigrodzkiego granicząca z literaturą dorównuje twórczości wybitnych autorów tego gatunku.
W 1894 r. Żmigrodzki został wybrany honorowym członkiem Towarzystwa Folklorystycznego przy Uniwersytecie w Chicago, a w kraju Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności w Krakowie. Prezentował zbiory Biblioteki hr. Branickich na Powszechnej Wystawie Krajowej we Lwowie.  Wkrótce potem przyjęto go w poczet członków Komisji Towarzystwa Historycznego we Lwowie. Francuskie ministerstwo oświaty za współpracę z pismami „Reuve des Tradition Populaires” i „La Tradition” oraz działalność w Towarzystwie Folklorystycznym nadało Michałowi Żmigrodzkiemu palmę akademicką i tytuł „Officier d`Academie” w 1894 r. W prasie polskiej ukazały się informacje:

„Jego cesarska i królewska Apostolska Mość raczył Najwyższym postanowieniem z dnia 27 października br. najmiłościwiej  przyjąć i nosić bibliotekarzowi hr. Branickiego w Suchej, Michałowi Żmigrodzkiemu francuską dekorację «Officier d` Academie» z przynależnymi dystynkcjami”.[26]

W roku 1895 udał się w podróż po Europie. Najpierw krótko zabawił w  Paryżu i Wiedniu, a później wyruszył do Włoch, gdzie przebywał cztery miesiące. Dłużej zatrzymał się w Rzymie, Neapolu i Florencji. Poświęcił się wtedy rozległym  studiom nad ukochaną sztuką klasyczną. Zwiedził muzea, galerie i biblioteki. W Rzymie – Bibliotekę Watykańską, Barberini, Chigi, Corsini i Casanatensis, w Neapolu  - bibliotekę uniwersytecką i muzealną. Swoje wyprawy zagraniczne wykorzystał z pożytkiem dla biblioteki suskiej, naukowego opracowania jej zbiorów i sprawniejszej organizacji.   Zbierał również materiały do pracy nad historią X i XI wieku w Polsce. Chciał opublikować wyniki swoich badań. Jednak nie wiadomo czy udało mu się tego dokonać. Brak bowiem jakichkolwiek informacji o wydaniu tego dzieła. Można więc przypuszczać, że nie zostało ukończone, bądź też zaginęło. Jedyne ślady mówiące o tym przedsięwzięciu znajdują się w korespondencji Michała Żmigrodzkiego z Rzymu. Tak pisał w liście do członka Akademii Umiejętności w Krakowie historyka, profesora Teodora Wierzbowskiego:
                                                               
 Rzym 24 marca 1895.
                                    Szanowny Panie profesorze!

Zdziwi się zapewne Szanowny profesor otrzymując ten list z Rzymu, lecz niestety i ja nie wiedziałem o tym, że mnie los a właściwie choroba tu zapędzi. Moje cierpienia kataralne okazały się polipem, odbyłem                 w Wiedniu operację i oto  siedzę we Włoszech, bodajże nie próżnując czego dowodem niech będzie obecny list. Od dawna już pracuję nad historią X i XI wieku w Polsce pod względem cywilizacyjnym. Materiał ku temu zbieram przeważnie archeologiczny, ale i literackiego nie pomijam gdzie mogę. Wiem, że Szanowny Profesor objeżdżał tutejsze włoskie archiwa i biblioteki. Zapewne był w Montelasior. Czy nie widział tam Pan czegoś do wieku X i XI w Polsce? Czy na przykład  w kodeksach lenniczych nie ma militariów z XI wieku przedstawiających duchowieństwo ówczesne? 
Byłbym szczerze wdzięczny Szanownemu Panu Profesorowi, za parę słów informacji w tym względzie. Proszę przyjąć wyrazy najwyższego szacunku i poważania.
                                                                                       Michał Żmigrodzki
                                                                                    Roma  - poste sestante [27] 

Kontynuował również zainteresowania architekturą mauretańską, połączone z dalszą edukacją. W 1896 roku napisał w języku niemieckim  rozprawę pt.: Historia sztuki budowlanej  Arabów i budowli Maurów w Hiszpanii (Geschichte der Baukunst der Araber  und der Bauweise der Mauren in Spanien), którą poświęcił cieniom św. pamięci hrabiego Konstantego Branickiego. Przyjęto ją jako pracę inauguracyjną na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Heidelbergu. Dwa lata później, 27 lipca 1898 roku złożył tam Żmigrodzki egzamin na tytuł doktora. Stopień doktorski uznał i zatwierdził Uniwersytet Jagielloński.[28]
W tym samym roku  przypadła setna rocznica urodzin Adama Mickiewicza. Żmigrodzki wykorzystał tę okazję i opublikował swoje odczyty publiczne o poezji romantycznej wieszcza pt.:  W dniach rocznicy Adama Mickiewicza. I. Życiorys II. Faust i Gustaw – Konrad. Kierował się szlachetnymi pobudkami. Zbiegło się to bowiem z budową nowego kościoła i reorganizacją szkoły  w Suchej. Jako działacz społeczny cały dochód ze sprzedaży dzieła przeznaczył właśnie na te szczytne cele. W przedmowie do publikacji czytamy:
„Czysty dochód przekazuję w połowie na budowę kościoła, a w połowie na dziatwę szkolną w Suchej”.[29]
Jako znawca architektury i sztuki został Żmigrodzki koordynatorem budowy suskiego kościoła. Sprawa ta leżała mu szczególnie na sercu, dlatego też  angażował w nią najlepszych znanych mu budowniczych, architektów i historyków sztuki. Pozyskał nawet do współpracy swojego mistrza i przyjaciela profesora  Józefa Łepkowskiego, z którym wiele korespondował w tej sprawie. Łepkowski w jednym z listów napisał:

"Proszę bądź Pan łaskaw zostawić mi w domu wiadomość, kto, wedle czyjego planu, jak wielki ma stawiać kościół w Suchej. Pana Sadowskiego proś Pan o napisanie sprawozdania z położenia. Do czego daj mu własną notatkę.
 12 IV 1891r.                     Z serdeczną życzliwością
                                                  Łepkowski[30]   

W styczniu 1898 roku Michał Żmigrodzki otrzymał posadę wykładowcy historii sztuki na Kursach Wyższych dla Kobiet im. Adriana Baranieckiego w Krakowie. Pracował tam, aż do roku 1917, z roczną przerwą w 1904 roku. Dzielił wtedy obowiązki bibliotekarza i pedagoga podróżując często między Suchą          a Krakowem. Prowadził zajęcia z historii sztuki powszechnej i o zabytkach i pamiątkach narodowych, połączone z wycieczkami krajoznawczymi. Zapisał się w pamięci kursów jako znakomity i ceniony pedagog:

„Rozmiłowany w swym zawodzie, troszczył się Żmigrodzki nie tylko o walory intelektualne swych uczennic, ale również o wyrobienie ich charakteru. Cieszył  się też zaufaniem uczennic. Kiedy zmarł w 1919 roku, żegnano go z żalem.«Pracowity i sumienny, a cały oddany  szerzeniu wśród uczennic nie tylko wiedzy, ale    uczuć patriotycznych i religijnych, do czego miał sposobność jak nikt inny na pogadankach, które stale bezinteresownie urządzał, oddał Kursom niemałe usługi»”[31]

Jego nieocenioną zasługą na polu pedagogiki i sztuki było wydanie w 1900 roku pierwszego podręcznika do nauki historii sztuki w Polsce od czasu Sztuki. Zarysu jej dziejów (1872) profesora Józefa Łepkowskiego. Wobec braku jakiegokolwiek podręcznika do nauki tej dyscypliny, Żmigrodzki zebrał spisywane przez siebie notatki z wykładów w latach 1898 – 1899 i opublikował je pt.: Krótki zarys historyi sztuki                   w czterech częściach. Dzieło to okazało się fundamentalnym w dorobku Michała Żmigrodzkiego, ponieważ tutaj wyłożył swoje konserwatywne poglądy estetyczne, a także zawarł głębokie refleksje filozoficzne. Estetyka znajdowała się zawsze w kręgu jego zainteresowań, ale dopiero Krótki zarys historyi sztuki ugruntował pozycję Żmigrodzkiego jako estetyka i historyka sztuki.
W 1900 roku Żmigrodzki wziął udział w III Jubileuszowym Zjeździe Historyków Polskich w Krakowie               i obchodach 500 rocznicy założenia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uczestniczył też w I Międzynarodowym Kongresie Historii Religii w Paryżu oraz Kongresie Folklorystów. Został również członkiem Cesarskiego (Imperatorskiego) Towarzystwa Archeologicznego w Moskwie. Owocem doświadczeń zebranych na kongresach folklorystycznych i religijnych był wydany w 1902 roku Przegląd archeologii do historii pierwotnej religii. Zebrał w nim najstarsze figuracyjne zabytki symboliki religijnej i wskazał  ich wzajemny związek logiczny i etniczny. W 1904 roku swoje dzieło zaprezentował na „Verhandlungen des II International Religions wissenschaftlichen Kongresses” w Bazylei.[32]   
Odznaczył się bohaterską postawą w czasie  największego pożaru  zamku w Suchej w 1905 roku. Zabezpieczył najcenniejsze eksponaty i strzegł księgozbioru przez dwie doby podczas palenia się zamku. Tak wspominała to wydarzenie hrabina Róża Stanisławowa Tarnowska:

„Najcenniejsze zabytki Biblioteki uratowano od ognia... dzięki nieporównanej, niezmordowanej gorliwości jej Bibliotekarza, Pana Michała Żmigrodzkiego – całym sercem swej Bibliotece oddanemu, który dzień i noc stał w niej na straży póki ogień nie wygasł zupełnie...”[33]

Przeżycia Żmigrodzkiego związane z pożarem skłoniły go do refleksji na temat organizacji i zabezpieczenia zbiorów bibliotecznych w placówkach takich jak Biblioteka hr. Branickich w Suchej. Wnioski ze swoich spostrzeżeń opublikował w prasie, aby zwrócić uwagę na możliwości zagrożenia księgozbiorów w Polsce. W „Czasie” ukazał się wtedy ważny i ciekawy  artykuł  pt.: Bezpieczeństwo bibliotek w Polsce. Z wrażeń bibliotekarza. [34] Autor poruszał w nim problem wcześniej przez nikogo nie zauważony, a jego przemyślenia okazały się cenne.
W roku 1906 Żmigrodzki ponownie zaangażował się w działalność na rzecz równouprawnienia kobiet. Kwestia kobieca była na początku XX wieku jedną z najbardziej zaniedbanych i niedostrzegalnych spraw w kraju. Żmigrodzki pragnął zwrócić uwagę na istnienie tego problemu w Polsce. Nie popierał jednak popularnego w Europie feminizmu, który uznawał za  ruch niechrześcijański. Sądził, że najlepszym rozwiązaniem systemowym będzie otoczenie kobiet opieką kościoła katolickiego. Powinna ona polegać na zakładaniu ognisk, organizacji  i szkół starannie edukujących dziewczęta i przygotowujących je na studia wyższe. Umożliwiłoby to zdobycie przez nie pracy i niezależnej sytuacji finansowej. Wnioski takie wyciągnął z obserwacji swoich uczennic na Kursach Baranieckiego. Swoje poglądy na ten temat ogłosił na łamach „Przeglądu Powszechnego”, odpowiadając na ankietę pisma w sprawie obecnych zadań katolicyzmu w Polsce. Jego głos w tej sprawie został zauważony przez opinię publiczną, dlatego w kilka miesięcy później wydał tę publikację w formie broszury pt.: Kwestya kobieca w Polsce.[35] Stał się wtedy Żmigrodzki niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie.
Ważnym momentem w karierze Żmigrodzkiego było wydanie w roku 1907 dzieła pt.: Lud Polski i Rusi wśród Słowian i Aryów.[36] Zadedykował je swej zmarłej mecenasce hrabinie Annie Branickiej. Pisał:


„Świętej a drogiej pamięci Anny z Hołyńskich Hrabiny Aleksandrowej  Branickiej w uczuciu niezapomnianej wdzięczności, a serdecznego żalu tę rozpoczętą pracę swoją składa jej sługa.”[37]  

Autor zebrał w nim tradycje ludowe i zestawił je w systemie, aby dać obraz rozwoju cywilizacji europejskiej w epoce przedhistorycznej. Zamierzał przetłumaczyć pracę na język francuski i niemiecki. Rok później właśnie na jej podstawie starał się veniam  legendi  o docenturę na Uniwersytecie  Jagiellońskim. Paradoksalnie książka z dziedziny etnografii została podana do referatu profesorowi UJ, wybitnemu językoznawcy Janowi Łosiowi, który wydał o niej negatywną opinię i nie dopuścił autora do habilitacji. Zniechęcony i urażony tym faktem Żmigrodzki już nigdy więcej nie ubiegał się ponownie o tytuł docenta. Ocenę dzieła etnograficznego przez językoznawcę i wskazanie błędów językowych jako głównych powodów odrzucenia pracy odebrał jako wyraz lekceważenia i kpin z jego osoby. Wystosował w tej sprawie pismo otwarte, w którym ujawnił swoje oburzenie:

„Osobiście pozwalam sobie powiedzieć co następuje: Taka krytyka jest wstrętna nawet w powszednich, nawet w ulicznych zapasach literackich, ale jest zdrożną i występną, jeżeli jest z urzędu i to takiego jak profesura Uniwersytetu, a co więcej, jeżeli ma być wyrokiem bez apelacji dopuszczającym człowieka do szerszego pola pracy, lub usuwającym go od niej. Takie lekceważenie jest nie szanowaniem sprawy, człowieka, tej instytucji, w imię której się działa, a przede wszystkim nie uszanowanie siebie samego. Pan Łoś zwyciężył faktycznie; na wniosek jego zostałem odrzucony przez Uniwersytet, lecz przy kim ma zostać moralne zwycięstwo, to pozostawiam sądowi społeczeństwa, do którego jedynie niestety! pozostaje mi apelacja. Tak! tylko przed opinią publiczną może być ten protest zrobiony (...).”[38]

W latach 1907 – 1913 udzielał Żmigrodzki wykładów z historii sztuki w żeńskim Liceum ss. Urszulanek w Krakowie. Z doświadczeń pedagogicznych tego czasu narodził się pomysł kolejnej publikacji podręcznika do historii sztuki. Autor postanowił zebrać i wydać swoje wykłady o zabytkach i pamiątkach narodowych, które wygłaszał również w tym samym czasie na Kursach Baranieckiego w Krakowie. W 1911 roku ukazał się Przegląd historii sztuki w Polsce. Żmigrodzki opatrzył podręcznik wymownym komentarzem:

„Sądziłem więc za rzecz konieczną napisanie książeczki wykazującej wszystkie kierunki w dziedzinie naszej sztuki, a której treść, jak również możliwie niska cena byłaby dostępna każdemu, by poszła jak najdalej po kraju w roli obszernego kwestionariusza w tej sprawie. Z tego powodu wcieliłem do obecnej książeczki jak najtreściwsze teorie stylów w ogóle i choć kilku słowami zaznaczyłem stosunek naszej sztuki do powszechnej. Z tego powodu również nie wszystko, co już zebrane, wcieliłem do tej książeczki, bo mi szło o główne wytyczne punkty jasne  zaznaczenie kierunków, nie obciążających pamięci. Szło mi o książkę dla początkujących. Życzeniem moim, by ta książeczka znalazła się gdzieś tam w głębokim kraju zakątku, uświadomiła w głównych tylko zarysach tamtejszych mieszkańców, jak wiele już zebrano materiału naukowego, a natomiast, co najważniejsze, by obudziła ciekawość: czy też w  naszych okolicach nie ma  czegoś podobnego?”[39]

Z korespondencji Żmigrodzkiego z okresu przedwojennego dowiadujemy się wielu ciekawych informacji  nie tylko o staraniach bibliotekarza na rzecz naukowego wykorzystania zbiorów bibliotecznych, ale również o warunkach życia i pracy tego znakomitego naukowca w atmosferze prowincjonalnego, galicyjskiego miasteczka, jakim była wtedy Sucha. Korespondencja ta stanowi wspaniały dokument historii tego miejsca. Oto list Żmigrodzkiego do historyka, członka krakowskiej Akademii Umiejętności,  doktora Jerzego Kieszkowskiego, w którym autor donosi:
 
Szanowny Panie Doktorze!

Proszę się nie dziwić, a i za złe proszę nie brać, że dziś dopiero odpowiadam na Jego list jeszcze z Grudnia, ale byłem tak zajęty bez przerwy, że brak mi czasu, a nadto nie miałem co wprzód odpowiadać. Pyta mnie Szanowny Pan, w jaki sposób mógłby ten zbiór po Kraszewskim poznać? O przesłaniu do Akademii mowy być nie może, bo to przecież jest 15. 000 sztuk najrozmaitszych formatów, a nadto wedle statutu biblioteki są to rzeczy, które z biblioteki nie wychodzą pod żadnym pozorem. Proszę jednak użyć tego sposobu.              Za parę tygodni zjedzie do Suchy na letnie mieszkanie J. W. P. Hrabina Konstantynowa Branicka  - matka W. P. Hrabiny  Stanisławowej Tarnowskiej. Nie wiem, czy Szanowny Pan ją zna? Jeżeli nie zna, to przez Pana Tarnowskiego, Mycielskiego, Państwa Morawskich, Federowiczów proszę ją poprosić o jaki tydzień gościny. Tak przeszłego roku zrobił Dr. Batowski ze Lwowa. To Szanowny Panie jest rzeczą konieczną, bowiem Sucha, to kompletna pustka, najbliższa restauracja od zamku – dwa  kilometry – o najęciu mieszkania w pobliżu zamku także mowy być nie może. Jedyny więc sposób jest taki, który wskazuję, bo to jest pustynia i tylko na lato zjeżdża tam Pan Hrabia Konstanty. Gdy nie ma nikogo, to sam sobie gotuje obiad na spirytusie. Więc proszę postąpić wedle tej wskazówki, a będę się cieszył, gdy będę mógł służyć Szanownemu Panu.
Od 1 Grudnia do 1 Czerwca mieszkam w Krakowie, od 1 Czerwca do 1 Grudnia mieszkam:   
Sucha – Stacja kolei państwowej
Proszę przyjąć wyrazy najwyższego szacunku i poważania        Michał Żmigrodzki   Kraków Rynek 30[40]       
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 
Tuż po wybuchu I wojny światowej w 1914 roku Michał Żmigrodzki wywiózł najcenniejsze eksponaty Biblioteki hr. Branickich z Suchej do Wiednia, gdzie zaopiekował się nimi hr. Roman Potocki. Nie pozostał jednak za granicą długo i natychmiast wrócił do kraju, by stać na straży biblioteki suskiej, chronić ją od zgiełku niebezpieczeństwa. Tak wspominał tamte trudne chwile:

„(...)Kilka tygodni było bardzo ciężkich. Huki armat raz bliższe, drugi raz dalsze szarpały nerwami; ale nie było rady, trzeba było zostać koniecznie. Gdyby burza dotarła do Suchej, zamek na pewno ległby w gruzach. Biblioteka jest w takim kącie, że może by nie zupełnie uległa zniszczeniu, ale byłoby rzeczą konieczną dobywać ją spod gruzów. Więc to się rozumie, że odejść nie mogłem(...).” [41]

Czas wojennej zawieruchy spędził również pomagając w  zorganizowanym na zamku w Suchej szpitalu Czerwonego Krzyża, w którym dokonywał licznych odczytów i wykładów o sztuce i literaturze romantycznej dla rannych żołnierzy i miejscowej ludności. Z tych lat pochodzą jego listy, a także zachowane w rękopisach wiersze okolicznościowe o tematyce patriotycznej i refleksyjnej. W liście do Oskara Haleckiego pisał:

   Drodzy Państwo!

Za życzenia serdecznie dziękuję(...) Proszę sobie wyobrazić, iż część tutejszej inteligencji  z prezesem komitetu Kościuszkowskiego na czele poszli z uroczystości wprost do winiarni i tam tańczyli do białego rana – w samą rocznicę śmierci Kościuszki(...) Cieszy mnie to, że z moich tutejszych uczennic  żadna nie dała się wciągnąć do owych fikających na cześć pośmiertną Kościuszki. Moje uczennice nie należą do inteligencji, bo to są dwie córki organisty, dwie konduktorów, jedna krawca i jedna szewca. One nie są zalotne, ale więcej mają w głowie i w sercu, niż tutejsze salonowe panny i lepiej po polsku czują! Kochany Panie Oskarze! Rozpocząłem nowy kurs historii powszechnej – mam tu przeszło 30 osób, z tych jedna trzecia to chorzy jednoroczniacy i oficerowie. Moje bliższe uczennice same zażądały egzaminów – cieszy mnie to ogromnie. Z takimi to warto pracować. Tylko lokal szczupły u mnie w mieszkaniu, ale na to nic nie poradzę. Proszę w imieniu moim ucałować rękę Szanownej Pani Szarłowskiej. Całej rodzinie przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia.
                                                                             Was ściskam serdecznie
   20 X 1917 Sucha                                                Wasz Żmigrodzki[42]
                                                                        

   Jako naukowiec o wszechstronnych zainteresowaniach Michał Żmigrodzki korespondował z wieloma wybitnymi osobistościami świata nauki, kultury i sztuki.  W materiałach rękopiśmiennych, które po jego śmierci trafiły do Biblioteki Jagiellońskiej, znajdują się listy m.in. od: Jana Ranke, Henryka Schliemanna, Aleksandra Bertranda, Armanda Quatrefrages,  Józefa Denikiera, Stanisława Witkiewicza, Zenona Przesmyckiego, Zygmunta Kaczkowskiego, Stanisława Tomkowicza, Józefa Grajnerda, Józefa Łepkowskiego, Jana Karłowicza, Oskara Kolberga, Oskara Haleckiego, Teodora Wierzbowskiego, Piotra Umińskiego, Wojciecha Kętrzyńskiego, Józefa Korzeniowskiego, Ludwika Kubali, Ludwika Krzywickiego, Antoniego Kaliny, Wojciecha hr. Dzieduszyckiego, ks. Stefana Pawlickiego, Oswalda Balzera, Karola Badeckiego, Ludwika Bernackiego, Antoniego Małeckiego, Władysława Łozińskiego, Stanisława Krzyżanowskiego oraz wielu innych.
Posiadał również własną bibliotekę złożoną z interesujących go lektur z zakresu literatury polskiej                        i powszechnej, sztuki, architektury, religioznawstwa, etnografii, folkloru, archeologii i historii.  Znalazły się też w niej rysunki do wykładów z historii sztuki,  materiały prasowe i druki okolicznościowe związane                     z kongresami, których był uczestnikiem. Księgozbiór swój zapisał Bibliotece Jagiellońskiej, która przejęła go w 1928 roku. [43]
Michał Żmigrodzki zmarł po ciężkiej chorobie 1 maja 1919 roku w Suchej w wieku 71 lat. Został pochowany na miejscowym cmentarzu, za czerwoną kaplicą. Niemal do końca wytrwale pełnił obowiązki bibliotekarza i kustosza zbiorów Biblioteki hr. Branickich w Suchej. Po jego śmierci pisano:

„W dniu 1 maja zmarł w Suchej w 71 roku życia dr Michał Żmigrodzki kustosz biblioteki hr. Branickich, długoletni profesor na Kursach im. Baranieckiego oraz w innych wyższych zakładach naukowych żeńskich w Krakowie, znany historyk sztuki, przy tym gorący patriota. Ofiara rosyjskiego ucisku, za swoje dążenia niepodległościowe w szczególności za konspiracyjną działalność w roku 1863 zmuszony był opuścić rodzinną Medwedówkę na Ukrainie i jak tylu innych spożywać gorzki chleb wygnania. Najpierw na Uniwersytecie w Krakowie, a następnie na Uniwersytecie w Monachium, Stuttgarcie i Heidelbergu, studiuje filozofie, a przede wszystkim sztukę i zdobywa naukowy tytuł doktorski. Dla pogłębienia studiów estetycznych wyjeżdża następnie do Paryża, a potem do Hiszpanii na dalsze badania naukowe.
W ojczyźnie pracował jako pisarz, profesor, bibliotekarz, zawsze sumiennie i z zapałem. Owocem pracy literackiej jest trzytomowa Historia sztuki; tudzież cały szereg broszur i artykułów z dziedziny estetyki                 i literatury, zamieszczonych obficie w czasopismach naukowych. Jako profesor posiadał niezwykle ujmujący dar słowa, a wykłady jego cieszyły się dużą frekwencją. Praca na stanowisku bibliotekarza w Suchej                w bibliotece Branickich, to ostatnie wreszcie ogniwo wśród zasług zmarłego. Dzięki jego pracowitości bogate zbiory zostały należycie skatalogowane.Lata wojny spędził na zamku w Suchej. Czas wolny od zajęć literackich poświęcał na popularne wykłady z dziedziny historii polskiej dla chorych żołnierzy w szpitalu Czerwonego Krzyża, umieszczonego w Suchej oraz na wykłady sztuki i literatury dla miejscowej publiczności. Wśród ogólnej demoralizacji, przez swe słowa, otwierał przed słuchaczami świat inny, świat z romantycznej poezji naszych wieszczów. U schyłku swych dni doczekał się najwyższej dla siebie radości,            o jakiej zawsze marzył, bo triumfu  sprawy polskiej i słabnącą już źrenicą oglądał jeszcze świty nowych dni Polski.”[44]

Michał Żmigrodzki dzięki swej szlachetnej działalności, zapisał się w pamięci potomnych mieszkańców Suchej. Żyjąc tu przez 37 lat dał się poznać jako działacz społeczny i dobroczyńca tego miasta. Jego praca naukowa odzwierciedlała życie kulturalne przełomu XIX i XX wieku.  Pragnąc uchronić jego postać od zapomnienia i oddać mu hołd Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Suchej Beskidzkiej obrała go sobie na patrona i w 2006 roku postanowiła przyjąć jego imię. Będzie wtedy pierwszą taką instytucją               w Polsce.     



[1] G. Schmager, Żmigrodzki Michał [w:] Słownik Pracowników Książki Polskiej, Warszawa 1972,  s. 1034.
[2] Z. Leszczyc, Poczet Szlachty Polskiej, Wrocław 1995, s. 302.                                                                     
[3] M. Żmigrodzki, Curriculum vitae [w:] Geschichte der Bakunst der Araber..., Leipzig 1899, s. 1.
[4] M. Żmigrodzki, Krótki zarys historyi sztuki, Kraków 1908, s. 759.
[5] H. Małysiak, Biblioteka Branickich i Tarnowskich w Suchej, Bielsko – Biała 1986, s. 43.
[6] Korespondencja Józefa Ignacego Kraszewskiego. Seria III. Listy od Czytelni Akademickiej w Krakowie z lat 1863 – 1887, rkps Bibl. Jag., sygn. 6528 IV, k. 27.
[7] M. Żmigrodzki, Parę uwag nad felietonem „Czasu” z dnia 16 marca 1900 r., napisanym przez P.K. G. Odbitka z „Czasu” 1900 brw, s. 1 – 4. Bibl. Jag., sygn. 65746 II.
[8] Słownik biograficzny Żywiecczyzny, pod red. A. Urbańca, t. II, Żywiec 1997, s. 318.
[9] H. Małysiak, op. cit., s. 45-46.
[10] Księga Pamiątkowa Biblioteki hr. Branickich w Suchej. Kserokopia ze zbiorów Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Suchej Beskidzkiej. Oryginał: rkps Bibl. Nar., Warszawa, k. 1- 3.
[11] Księga Pamiątkowa Biblioteki hr. Branickich w Suchej...,k. 20 – 22. 
[12] J.H. Harasimczyk, Sucha Beskidzka. Przewodnik historyczny 1405 – 2005, Krosno 2001, s. 138 – 140. 
[13] Zob. Sucha Beskidzka, pod red. J. Hampla, F. Kiryka, Kraków 1998, s. 540.
[14] M. Żmigrodzki,Ogłoszenie, „Przewodnik Bibliograficzny”. Rok IX 1886, s. 31.
[15] O. Kolberg, Korespondencje [w:] tegoż  Dzieła wszystkie, w opr. J. Krzyżanowskiego, t. 66, Wrocław 1961 – 1990, s. 317.
[16] K. Rylejew, Dumy. Śpiewy historyczne ,przełożył [Ludomir Siewieński] – pseudonim A. Molickiego, Kraków 1885, s. 1.
[17] M. Żmigrodzki, Kongres Towarzystwa Tradycji Ludowych w Paryżu, „Czas” 11 sierpnia 1889, s. 1 – 2.
[18] J. I. Kraszewski, Cataloque d’une Collection Iconographique Polonaise..., rkps Bibl. Jag., sygn. Przyb. 122/ 66, k. 1.
[19] H. Małysiak, op. cit. s. 43.
[20] Księga Pamiątkowa Biblioteki hr. Branickich w Suchej. Kserokopia ze zbiorów Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Suchej Beskidzkiej. Oryginał: rkps Bibl. Nar., Warszawa, k. 51 – 52.
[21] M. Żmigrodzki, Biblioteka o. o. Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej, „Czas”1890, nr 264, s. 1-2. 
[22] M. Żmigrodzki, Curriculum vitae..., s. 2.
[23] Zob. M. Żmigrodzki, Materiały związane ze światową wystawą w Chicago w 1893r. oraz kongresami naukowymi na niej ,zebrane przez Michała Żmigrodzkiego uczestnika kongresów, rkps Bibl. Jag., sygn. 7123 IV.
[24] Tamże.
[25] M. Żmigrodzki, Kongres katolicki i kongres wszechreligii w Chicago 1893r., Kraków 1894, s. 1.
[26] Kronika, „Przewodnik Bibliograficzny” 1894, R. VIII, s. 243.
[27] M. Żmigrodzki, Korespondencja Teodora Wierzbowskiego z roku 1895, t. 15, rkps Bibl. PAN., sygn. 1881, k.27-28.
[28] M. Żmigrodzki, Curriculum vitae... s. 2.
[29] M. Żmigrodzki, W dniach rocznicy Adama Mickiewicza. Odczyt publiczny. I. Życiorys II. Faust i Gustaw  - Konrad, Kraków 1898, s. 1.    
[30] Korespondencja J. Łepkowskiego [w:] Materiały związane ze światową wystawą w Chicago w 1893r. oraz kongresami naukowymi na niej , zebrane przez Michała Żmigrodzkiego, uczestnika kongresów, rkps 7123 IV, k. 172.
[31] J. Kras, Wyższe Kursy dla Kobiet im. A. Baranieckiego w Krakowie 1868 – 1924, Kraków 1972, s. 103.
[32] Słownik biograficzny Żywiecczyzny, pod red. A. Urbańca, t. II, Żywiec 1997, s. 319. 
[33] Zamek Sucha w roku 1914. Objaśnienia Róży z Branickich Stanisławowej Tarnowskiej 1915, rkps Bibl. Jag., sygn. 7134, k. 4 –5.
[34] M. Żmigrodzki, Bezpieczeństwo bibliotek w Polsce. Z wrażeń bibliotekarza, „Czas” 1905, nr 129, s. 1 – 2, nr 130, s. 1 – 2.
[35] M. Żmigrodzki, Kwestya kobieca w Polsce, Kraków 1906.
[36] M. Żmigrodzki, Lud Polski Rusi wśród Słowian i Aryów, Charków 1907.
[37] Tamże, s. 1.
[38] M. Żmigrodzki, Pismo otwarte do magistra Jana Łosia profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odbitka z „Czasu” 1908, brw., s. 4. Bibl. Jag., sygn. 65574 III.
[39] M. Żmigrodzki, Przegląd historii sztuki w Polsce, Kraków 1911, s. VI.
[40] M. Żmigrodzki, Korespondencja Jerzego Kieszkowskiego z lat 1898 – 1925, rkps Bibl. PAN., sygn. 6426, k.12 – 14. 
[41] M. Żmigrodzki, Biblioteka hr. Branickich w Suchej, „Czas” 1918, nr 135, s. 1.- 2. 
[42] M. Żmigrodzki, Korespondencja Oskara Haleckiego. List z 20 pażdziernika 1917, rkps Bibl. Jag., Przyb. 226/ 74, k. 30.
[43] Zob. Katalog księgozbioru Michała Żmigrodzkiego, rkps Bibl. Jag., sygn. 8910 III, k. 401.
[44] [anon.], „Czas” 1919, nr 126, s. 3.